Autor Wiadomość
CheriKati
PostWysłany: Czw 12:39, 17 Mar 2011    Temat postu: Problem z kotką

Witam serdecznie.
Od kilku lat mam w domu kotkę, została wykastrowana około 2 lat temu. Nigdy nie było problemu z załatwianiem się do kuwety. Jednak od pewnego czasu zaczęła załatwiać swoje potrzeby na dywan. Nie mam pojęcia dlaczego. Kuweta nie została ani zmieniona, ani przestawiona w inne miejscy, żwirek tez kupuję cały czas ten sam. W czym tkwi problem? I co zrobić, by sytuacja się nie powtarzała?
gold_fish-81
PostWysłany: Sob 22:22, 10 Kwi 2010    Temat postu:

Mam 2 psy od wielu lat i jakieś 5 miesięcy temu dołączyła do nas roczna kotka. Zwierzaki na szczęście jakoś dogadują się ze sobą. Jednak mam problem z moją kicią, która od czasu do czasu nasika na psie legowisko. W sumie mam 3 legowiska i na przemian zawsze jakieś obsika (na szczęście nigdzie indziej nie robi). Kicia w styczniu była poddana sterylizacji, z kuwety umie korzystać, ale jednak czasem jej się "siknie" do psiego wyrka. Najgorszy jest ten smród, całe mieszkanie trzeba wietrzyć. Co na to poradzić?
nick
PostWysłany: Sob 23:11, 26 Maj 2007    Temat postu: ciąża urojona u kotki

U kotki wysterylizowanej wystąpiła ciąża urojona, kotka jest agresywna, gryzie inne osoby, toleruje tylko właścicielkę, czy jej to przejdzie?
Badał ją weterynarz , zalecił środek uspokajający.
U kotki koleżanki po takiej ciąży nastąpiło u kotki macieżyństwo - nosi małą pluszową zabawkę w pyszczku i traktuje jak swoje dziecko.
Czy ktoś z państwa zna takie przypadki, czy trwa taki stan długo?
Lekarz kazał zabrać kotu zabawki, ale ona szuka i miauczy, a kiedy dostanie swoje sztuczne dziecko jest spokojna. Czy należy jej pozwalać na to?
Proszę o radę.
czarna1314
PostWysłany: Pią 19:56, 18 Maj 2007    Temat postu:

Mam nadzieję, Ewo, że kotka przestanie sikać. A problem bierze się stąd, że gdy zawodzenie kotki nie przynosi żadnych skutków, to zaczyna znaczyć teren, gdyż jest to mocniejszy środek wabiący. Ja bym kotkę radziła wykastrować a nie tylko sterylizować.
Aga
PostWysłany: Wto 6:39, 24 Kwi 2007    Temat postu:

Witam!Jesli chodzi o sterylizacje Tosi,to warunkiem jej powodzenia powinno byc wczesniejsze prerwanie rui,ktora miala.Podaje sie wtedy preparat hormonalny Provere -1 tabl,<5mg>1x raz dziennnie az do przerwania rui.Dopiero pozniej wykonuje sie zabieg sterylizacji.Tak naprawde zabieg ten nazywa sie kastracja,bo w czasie niego usunieta zostaje macica kotki z przypadkami,sterylizacja zas polega na podwiazaniu jajnikow i jajowodow.Po zabiegu moze kotka sie jeszcze moczyc z 2 powodow:1-spowodowany spadkiem poziomu estrogenow w surowicy krwi,co prowadzi do zmniejszenia napiecia pecherza moczowego,podaje sie wtedy hormony przez okres 2-4 tygodni .Rzadko schorzenie to przechodzi w stan przewlekly i moze ciagnac sie nawet przez cale zycie kotki,po 2-moze wystapic syndrom"trzeciego jajnika",przyczyna zazwyczaj do konca nie jest znana,prawdopodobnie w organizmie kotki pozostaja mikroskopijne komorki takie same jak te ,ktore maja w jajnikach.Produkuja one estrogeny i przyczyniaja sie w ten sposob do powstawania rui.Nie ma sposobu na ich usuniecie,po prostu podaje sie w dalszym ciagu tabletki hormonalne w celu wyciszenia organizmu....momo tej dolegliwosci kotki sa bezplodne i ma juz mozliwosci u nich zajscia w ciaze..pozdrawiam serdecznie mam nadzieje ,ze u Tosi wszystko sie unormuje
ekot
PostWysłany: Wto 20:09, 20 Cze 2006    Temat postu:

Cieszę się bardzo, że z Tosią już lepiej. Na pewno niebawem dojdzie do siebie i będzie wszystko dobrze Happy Miło będzie śledzić losy Tosi na forum Happy Pozdrawienia dla Tosi i jej Właścicielki Happy
Gość
PostWysłany: Wto 7:01, 20 Cze 2006    Temat postu:

Witam! Cieszę sie bardzo, mysle, że z dnia na dzien bedzie lepiej, głaski i całuski dla Tosi!
EWA
PostWysłany: Pon 7:28, 19 Cze 2006    Temat postu:

Witam, Tosia jest już po sterylizacji, wczoraj miała zdjete szwy. W międzyczasie wysikała się na fotel ale taka jest biedniutka że zostało jej to na razie wybaczone. Czuje się coraz lepiej choć jakoś pomału dochodzi do siebie. Była znowu w rui, a nie powinna mieć wtedy zabiegu.
Mam nadzieję, że po jakimś czasie przejdzie jej ten paskudny zwyczaj.
gość
PostWysłany: Nie 8:43, 18 Cze 2006    Temat postu:

Witam, ja tez kiedyś miałam podobny problem z kotką -dachowcem w rujce i dlatego polecam na poczatek jesli jeszcze nie podjełaś decyzji o sterylizacji podawanie tabletek antykoncepcyjnych, gdy w trakcie podawania problem zniknie to bedzie to dowod na to ze bylo to znaczenie kotki w rujce, nalezy u weterynarza kupic tabletki -provera i podawac co tydziec tabletkę, jest to mala dawka hormonu nie tak szkodliwa jak zastrzyki -polecam do przemyslenia!
ekot
PostWysłany: Czw 20:27, 01 Cze 2006    Temat postu:

Droga Ewo,
najlepszym sposobem do zlikwidowania tego uciążliwego problemu wg weterynarzy jest sterylizcja kotki. Niekiedy potrzebne są zmiany miejsca położenia kuwety, zmiana diety, a niekiedy leczenie farmakologiczne. Jeśli po sterylizacji problem nie ustąpi, to jedynym wyjściem jest udanie się do weterynarza wyspecjalizowanego w leczeniu kotów, który po zbadaniu kotki, zdecyduje o dalszym postępowaniu.
Problem z sikaniem może być równiez wynikiem zapalenia pęcherza moczowego.
Jeśli chodiz o samo znaczenie terenu, to niedawno wszedł na polski rynek preparat z feromonem kocim wkładany z fumigatorem do gniazdka elektrycznego. Powinien pomóc. Kosztuje niecałe 100 zł i powoduje, że zwierzę czuje się jak u siebie.
Życzę powodzenia, pozdrawiam.
ekot
PostWysłany: Czw 7:31, 01 Cze 2006    Temat postu:

Według specjalisty, może być to spowodowane dalszą rują i na początku można stosować antykoncepcje w formie iniekcji czyli zastrzyków domięśniowych (1 raz na 4 miesiące).
EWA
PostWysłany: Śro 12:58, 31 Maj 2006    Temat postu:

Zamierzałam ją wysterylizować właśnie po pierwszej rui tak jak starszą kotkę. Jeśli chodzi o kuwetę (są 2) to nic się nie zmieniło, natomiast koci jakby po tej rujce coś zmieniło się w psyche. Była kotka milczącą, nie miałczała i nie "gadała" z nami jak ta starsza. W rui oczywiście były głupie małki, a teraz też nieraz pomiałkuje jakoś dziwnie. No i to sikanie, szlak mnie trafia gdy widzę że znów gdzieś mokro. W czasie rui zrobiła raz nawet na gęsto na kołdrę. Oczywiście wcześniej nie było takich problemów a jest z nami od czerwca.
ekot
PostWysłany: Śro 12:21, 31 Maj 2006    Temat postu:

Witam,
miałem to samo ze swoją kotką Amarantką, jednakże w moim przypadku poddałem ją zabiegowi kastracji i problem zniknął. Jednakże, nie każdy chce kastrować swojego kota...Niedługo postaram się fachowo odp na pytanie:) Ale trzeba pamiętać zeby kot mial zawsze czysto i sucho w kuwecie, gdyz inaczej szuka innych miejsc dla zalatwiania swoich potrzeb.
EWA
PostWysłany: Śro 11:10, 31 Maj 2006    Temat postu: sikająca kotka

Witam, mam problem z kotką jak w temacie. Kocia ma ok. 1 roku, ostatnio (ok. 3 tyg) miała pierwszą ruję, podczas której "fiksowała" ale myślę że w normie -dało się wytrzymać. Natomiast wtedy zaczęła sikać na naszą kołdrę, miękie krzesła, do kartonu itp. To jej zostało. Pilnuję, sypialnię zamykam, spryskuję specjalnym sprejem ale widzę, że ona kombinuje i wykorzystuje nieuwagę lub wymyśla do oblania nowe miejsce. W ogóle jest od maleńkości łobuzicą z tupetem i tracę do niej cierpliwość. Może ktoś spotkał się z takim przypadkiem i umie nam coś poradzić .

Powered by phpBB Theme ACID Š 2003 par HEDONISM
© 2001 - 2005 phpBB Group